Wrocław + Zamek Książ

Spontaniczne wyjazdy wychodzą mi i mojemu chłopakowi najlepiej. Zazwyczaj to właśnie te, wspominamy najlepiej. Kompletnie nieplanowanie, wyjechaliśmy około południa z Krakowa naszą dwudziestoletnią furą Toyotą w celu zwiedzenia Dolnego Śląska. Głównym celem był oczywiście Wrocław, w którym dotychczas byliśmy tylko przejazdem. W trakcie wymyśliliśmy, aby przespać tam jedną noc, a następnie ruszyć w stronę Wałbrzycha w celu złożenia wizyty w Zamku Książ. Tym którzy nie byli - gorąco polecam. Robi niesamowite wrażenie :) 












Komentarze

Popularne posty